domenica 2 febbraio 2014

ODCIENIE PAMIĘCI. Pamięć obozów koncentracyjnych jest zagrożona - rozmowa z Amosem Luzzatto


Amos Luzzatto
Amos Luzzatto jest wybitnym lekarzem i badaczem kultury żydowskiej. Zwolennik nowoczesnej tożsamości hebrajskiej, która rozdziela aspekt narodowy od religijnego, autor licznych esejów opublikowanych w książkach: Lewica i kwestia żydowska, Żydzi współcześni, Poza gettem, Historia Żydów włoskich (i inne), nauczał literatury hebrajskiej na Uniwersytecie Weneckim. 

Był prezesem Związku Włoskich Wspólnot Żydowskich.



- Pamięć obozów koncentracyjnych jest zagrożona. W Auschwitz eksponaty ludobójstwa, czyli 60 tysięcy par butów, 2 tony włosów i tysiące przedmiotów osobistych, obracają się w pył. Butwieją baraki więźniarskie, gniją słupy podtrzymujące ogrodzenia i wieżyczki strażnicze, rdzewieje drut kolczasty, a komory gazowe i krematoria zachodzą wilgocią. Jeżeli nie dokona się zabiegów renowacyjnych obóz koncentracyjny będący symbolem Holocaustu popadnie w nieodwracalną degradację. Jest to kwestia etyczna, moralna, religijna, ale i praktyczna...

- W przypadku Auschwitz należy zdecydować wreszcie czy pamięć jest jedynie kwestią żydowską, bo tam znajdują się ich prochy, czy jest jedynie kwestią polską, bo obóz znajduje się na terenie tego kraju, czy też dotyczy całego świata. Jeżeli dotyczy całego świata, miejscem tym powinno zająć się ekskluzywnie UNESCO, by roztoczyć patronat międzynarodowy. Moim zdaniem jest to miejsce, o jakim musi pamiętać cały świat.
Musimy również zdecydować po co mamy zachować pamięć? Aby przekazać przyszłym pokoleniom prawdę o obozach zagłady, powinny przyjeżdżać tu wycieczki szkolne z wielu krajów. Funkcja edukacyjna, jaką mógłby pełnić odnowiony Oświęcim jest ważna, ale służy jedynie poznawaniu przeszłości. To miejsce mogłoby stać się także międzynarodowym centrum studiów nad rasizmem i nowym antysemityzmem, które są równie groźne jak te stare i współpracować z podobnymi ośrodkami, istniejącymi już w innych krajach.

- Jednak opinie co do prac konserwatorskich w Oświęcimiu od dawna są podzielone również wśród Żydów. Jedni twierdzą, że wstrząsające eksponaty muzeum trzeba zachować za wszelką cenę, ku przestrodze dla potomnych. Drudzy domagają się pochowania wszystkich resztek ludzkich w ziemi, zgodnie z tradycją.

- Tradycja żydowska nakazuje, by wszystkie fragmenty ciała ludzkiego zostały pogrzebane. Tak się dzieje nawet z tym małym kawałkiem skóry, pozostałym po obrzezaniu. Tym bardziej zasługują na to prochy i szczątki ofiar ludobójstwa. Jest to problem rytualny, zrozumienie go będzie oznaką respektu dla części żydów praktykujących. Tradycję należy uszanować. Widząc stan przedmiotów osobistych, należy je też zakopać dokumentując wszystko uprzednio.

- Wiele osób jest przekonanych że właśnie te „eksponaty” dają pełną świadomość tego czym był Holocaust...

- Jeżeli zostaną właściwie udokumentowane i godnie pochowane, myślę że nikomu nie stanie się nic złego.

- Do Oświęcimia i innych obozów koncentracyjnych znajdujących się na terenie Polski przyjeżdżają wizytatorzy z całego świata, również izraelskie wycieczki szkolne. Polska była zawsze oskarżana na arenie międzynarodowej, że dba niedostatecznie o to patrymonium – nie są zaznaczone na mapach, trudno do nich dojechać. Jest tak bo w świadomości Polaków miejsca te nie są celem ”turystyki pamięci” – a taki fenomen niestety istnieje...

- Musimy się zdecydować na co położyć nacisk – na turystykę czy na pamięć? Wizyty powinny być formą pielgrzymki, osoby muszą być świadome gdzie się znajdują i po co się tam znalazły. Jeżeli ktoś odwiedza obozy koncentracyjne z potrzeby zrozumienia przestaje to być turystyka. Zawsze jest to miejsce żałoby dla bliskich ponad miliona ofiar, które tam zginęły. Dla Żydów włoskich obóz zagłady Auschwitz-Birkenau jest szczególnie ważny, bo tam zostali deportowani na mocy ustaw rasistowskich nasi krewni. Ja osobiście straciłem prawie całą rodzinę. Nie mogę zrozumieć dlaczego Polacy chcieli wybudować w pobliżu centrum handlowe...

- Czym jest antysemityzm?

- Antysemityzm ma cztery komponenty mieszające się często. Pierwszy to ksenofobia – stara, prymitywna awersja do obcego, który wygląda inaczej, mówi i myśli inaczej. Drugi komponent jest niestety teologiczny. Dziś zaczynamy już mówić o tym otwarcie. Przez wiele wieków chrześcijański Zachód był antyjudaistyczny. Imre Tot napisał w książce „Być Żydem po Auschwitz” , że antysemityzm jest częścią cywilizacji zachodnio-europejskiej. To oskarżenie bardzo poważne, mające jednak swoje podstawy. Jest prawdą, że sobór watykański drugi pokonując wiele uprzedzeń i sprzeciwów, wykreślił z liturgii zdanie piętnujące Żydów jako bogobójców, które było źródłem odwiecznej nienawiści i papież Jan XXIII zrobił milowe kroki na drodze pojednania. Szybko jednak dialog między chrześcijanami i Żydami wyhamował – nie wydaje się abyśmy poszli znacznie dalej do przodu. Problemem jest fakt, że Kościół katolicki widzi w religii żydowskiej tylko swoje korzenie, nie uznając jej za równorzędną. To rodzaj antysemityzmu teologicznego jaki nie został jeszcze zrozumiany i przezwyciężony. Trzecim komponentem jest rasizm. Nie wymyślił go Hitler – on go tylko spotengował, nadając mu pozory podstaw naukowych. Manifesty naukowców nazistowskich ogłosiły jako dogmat, że rasy ludzkie istnieją i dzielą się na wyższą i niższe, a czystość rasową determinuje krew. Dziś wszyscy już zdają sobie sprawę, że nauka poszła w zupełnie innym kierunku – człowiek dziedziczy geny. Tak więc rasizm nazistowski jest zaprzeczeniem nauki. Czwarty komponent to polityka, która używa i manipuluje uczucia negatywne dla celów propagandowych, tworząc często antysemityzm bez Żydów.
Antysemityzm był powszechny nie tylko w Niemczech hitlerowskich, również we Francji, Anglii, Rosji, Austrii, Włoszech, Hiszpanii, w całej Europie Środkowo-Wschodniej, w Ameryce i w krajach arabskich. W wielu tych krajach odżywa. Najlepszym przykładem współczesnego antysemityzmu okazuje się Saddam Husajn. Niektóre kraje poradziły sobie z tymi negatywnymi uczuciami – właśnie współczesne Niemcy, gdzie inteligencja i opinia publiczna dokonały głębokiej analizy społecznego tabu. Tendencje rewizjonistyczne nie są tu już tak silne, chętnie jednak buduje się teorię, że „złym mistrzem” był Stalin – a więc nazizm wziął lekcję od komunizmu. W Europie natomiast ostatnio chętnie i łatwo etykietuje się innych jako antysemitów. Zbyt prostolinijnie uznaje się również zwykłą przestępczość za neonazistów i daje się jej w ten sposób korzenie historyczne.

© AGNIESZKA ZAKRZEWICZ, 2003

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Obóz koncentracyjny to struktura stworzona dla cywilów deportowanych ze względów wojennych lub politycznych. Różni się od więzienia z trzech zasadniczych przyczyn: 1) mężczyźni, kobiety i dzieci są deportowani masowo i bez procesu; 2) okres pobytu w obozie jest nieograniczony, 3) aparat policyjno-wojskowy zarządzający obozem ma władzę absolutną. Struktura wyróżnia się charakterystyczną zabudową: baraki drewniane na polu ogrodzonym drutem kolczastym, nad którym dominują złowrogie wieżyczki strażnicze.
Obozy koncentracyjne powstały w XXVIII wieku, podczas wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych. Zaadoptowali je Hiszpanie na Kubie w 1889 r., a potem Brytyjczycy w Afryce Południowej (1899-1902). W 1911 roku Włosi wybudowali je dla zbuntowanych Libijczyków.
Po rewolucji październikowej powstała na terenie ZSRR sieć obozów pracy i resocjalizacji nazywanych gułagami od rosyjskiego skrótu GULAG. Stalin deportował do nich 15 milionów ludzi wielu narodowości, z których większość zginęła. Zostały zlikwidowane dopiero po 1953 r.
W Niemczech hitlerowskich 30 stycznia 1933 roku powstało Konzentrazionslager, gdzie zamykano opozycję polityczną, dysydentów religijnych różnych wyznań, homoseksualistów, upośledzonych i niepełnosprawnych, cyganów, prostytutki, przestępców oraz innych wyrzutków społecznych. Pierwsze hitlerowskie obozy koncentracyjne powstały na terenie Niemiec, później wybudowano je w Polsce i innych krajach podbitych oraz Serbii i Włoszech. W 1942 roku, Hitler otworzył obozy zagłady będące narzędziem „rozwiązania ostatecznego”, mającym na celu naukową i przemysłową eksterminację ras niższych. Zginęło w nich 11 milionów ludzi, w tym 6 milionów Żydów.
W Kambodży rządzonej przez Pol Pota istniały obozy koncentracyjne, w których poniosły śmierć 4 miliony ludzi. Również komunistyczne reżimy w Chinach i Korei Północnej wprowadził obozy resocjalizacyjne dla wrogów rewolucji.
Podczas drugiej wojny światowej Amerykanie zamknęli w obozach koncentracyjnych 70 tys. własnych obywateli pochodzenia japońskiego, a Brytyjczycy deportowali z kraju wszystkich obcokrajowców podejrzanych o niewierność.
Zupełnie niedawno obozy koncentracyjne istniały w byłej Jugosławii, do dziś istnieją w niektórych krajach Afryki.
Na przestrzeni ostatnich 200 lat okazały się doskonałym narzędziem masowej eksterminacji.

Nessun commento:

Posta un commento

Nota. Solo i membri di questo blog possono postare un commento.